piątek, 8 stycznia 2016

32. Czemu ja w ogóle o nim myślę?

- Jakie plany na dzisiaj? 
- Po śniadaniu, na które się spóźniliście chłopaki, jedziemy do studia. Tam spędzimy jakieś 4 godziny, a potem możecie wrócić i odpoczywać  - powiedział Paul spokojnie.
- Co powiesz na kolację wieczorem? - szepnął mi do ucha blondyn. Przeszły mnie ciarki po całym ciele.
- Okay - opowiedziałam mu cicho.
- Dziewczyny co dzisiaj robimy? Zakupy? Kino? - spytała Lucy.
- Zakupy, a potem kino - powiedziałam uradowana. 
- Okay - odpowiedziały mi energicznie. Po 30 minutach chłopaki pojechali, a ja z dziewczynami szłyśmy na zakupy. Nial zaprosił mnie dzisiaj na kolację, więc muszę wyglądać idealnie. W sklepie wybrałam śliczną sukienkę. Ekspedientka pomogła mi wybrać do niej dodatki i po 15 minutach wyszłam ze sklepu. Dziewczyny miały na mnie czekać w kawiarni, ale nie było ich jeszcze. Usiadłam przy stoliku najbliżej okna i czekałam. Parę razy podeszła do mnie kelnerka, ale za każdym razem mówiłam jej, że czekam na przyjaciółki. Widać, ze to blondynka... 
- No nareszcie. Gdzie byłyście tak długo?
- Lucy nie mogła się zdecydować , które buty wziąć i dlatego wzięła obie pary - powiedziała Nikola, a ja zaczęłam się śmiać z kuzynki.
- Ciekawe co powie ciocia Amy jak zobaczy z iloma nowymi rzeczami wróciłaś - powiedziałam, przez śmiech. 
- Bardzo śmieszne  - odgryzła się brunetka.
- Dobra to co zamawiamy? Chyba mam ochotę na szarlotkę na gorąco z lodami i mrożoną kawę.
- Ja chcę to samo - powiedziały dziewczyny jednym głosem. 
- Czyli ja mam iść zamówić? - spytałam choć dobrze wiedziałam jaka jest ich odpowiedź. - Okay.
Podeszłam do lady, za którą stała blondynka. Szybko złożyłam zamówienie i już chciałam wrócić do dziewczyn, kiedy zatrzymała mnie jakaś dziewczyna. 
- Przepraszam? 
- Tak? - spytałam i delikatnie się uśmiechnęłam do nastolatki.
- Mogłabym zrobić sobie z tobą zdjęcie? W końcu nie codziennie spotyka się dziewczynę Niall'a Horan'a.
- Jasne - zrobiłam sobie z brunetką zdjęcie i wróciłam do stolika. Po nie całych 5 minutach kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie, więc zabrałyśmy się do jedzenia.


                                                              ***


Postanowiłyśmy zrezygnować z kina i od razu wrócić do hotelu. W apartamencie panował totalny spokój bez chłopaków, więc postanowiłyśmy to wykorzystać i zrobić sobie babskie popołudnie. Przebrałyśmy się w dresy, Nikola z Stellą wybrały film, a ja z Lucy zajęłyśmy się przekąskami. Do misek przesypałyśmy chipsy, orzeszki i inne tego typu rzeczy. Ja zrobiłam jeszcze kakao dla każdej, a moja kuzynka zaniosła wszystko na stół. Po 40 minutach filmu wyłączyłam się, bo film w ogóle mnie nie interesował. 


     "Pocałowałam go delikatnie. Oddał pocałunek od razu, ale oczywiście ktoś musiał nam przerwać.

        - Możecie przestać? A po za tym, już jesteśmy - powiedział oschle Liam." 


Dlaczego Liam tak się zachował w aucie? Tak nagle zaczęło mu przeszkadzać to, że całuję się  Horan'em. Gdy tylko zbliżę się do blondyna, Liam patrzy na mnie jakbym popełniła nie wiadomo jaką zbrodnię. Czasami zdarza mu się palnąć jakiś głupi i wredny tekst. Gdy patrzy na mnie tymi czekoladowymi oczami rozpływam się. Gdy mówi coś do mnie mam czasami ochotę rzucić się na niego i nie przestawać całować jego malinowych ust. Gdy jest smutny, coś w środku mnie też jest smutne. Jak się na mnie wkurza ja też zaczynam się wkurzać, bo myślę, że to przeze mnie. Czemu ja w ogóle o nim myślę? Powinnam myśleć o mojej kolacji z Niall'em.

Szybko wstałam i pobiegłam do sypialni. Z walizki wyciągnęłam czystą bieliznę i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i zrobiłam makijaż. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Opuściła zaparowane pomieszczenie w celu wzięcia sukienki, którą  dzisiaj kupiłam. Wychodząc natknęłam się na chłopaka, którego najmniej bym się spodziewała.
- Hej Mal - przywitał się ze mną buziakiem w policzek Liam. Przeszły mnie po całym ciele ciarki, które spowodował ten nie winny gest. 
- Hej  - uśmiechnęłam się do niego lekko speszona. 
- Wybierasz się gdzieś?
- Tak. Niall zaprosił mnie na kolację.
- Ale Niall jeszcze nie wrócił. Paul kazał mu zostać dłużej, bo jako jedyny nie nagrał wejścia. 
- Żartujesz teraz prawda? - spytałam zawiedziona.
- Nie żartuję Mal. Zadzwoń najlepiej do niego i wszystkiego się dowiesz - powiedział i zostawił mnie samą w sypialni. Odwróciłam się o 180 stopni i zobaczyłam w lustrze, że cały czas stałam przed Liam'em w samej bieliźnie. Na wszelki wypadek ubrałam hotelowy szlafrok. Wzięłam telefon z szafki i zadzwoniłam do Niall'a. Ciągle włączała się poczta głosowa, więc po 5 nieudanych próbach dodzwonienia się do chłopaka zrezygnowałam. Wyciszyłam telefon, przebrałam się w dresy, zmyłam makijaż, a włosy spięłam w luźnego koka. Poszłam do salonu w którym siedzieli wszyscy oprócz Niall'a i Harry'ego.
- Mogę się dołączyć? - spytałam siadając obok Liam'a.
- Jasne - powiedział chłopak i przesunął się, żebym miała miejsce. Spojrzałam na niego, na co chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął.



- To co robimy? - spytałam gdy oderwałam się od hipnotyzujących tęczówek Payne'a.
- Oglądamy Epokę Lodowcową! - krzyknęła Lucy prosto do ucha Zayn'a.
- Okay, może być - zgodziliśmy się od razu. Louis włączył film i każdy usadowił się wygodnie na kanapie i fotelach. Obejrzeliśmy 2 części i mieliśmy oglądać kolejną. Położyłam głowę na ramieniu bruneta i po paru minutach zasnęłam


                                                        -----------------

Witam was kochani w nowym roku :* Mam nadzieję, że nie pogniewaliście się, że rozdział pojawił się dopiero teraz, ale nie było mnie w domu i nie miałam jak pisać.
Będę się starała pisać dla was częściej i lepiej :*
Dziękuję, za każdy komentarz :* To bardzo dużo dla mnie znaczy 

           8 komentarzy -----------> następny rozdział

      czytasz -------> komentujesz -------> motywujesz

5 komentarzy: