sobota, 29 listopada 2014

3. Miło was poznać.

- Jak myślisz będą tam dzisiaj? - spytałem Zayn'a
- Nie wiem, ale skoro były tam jeszcze przed otwarciem to może tam pracują-powiedział Zayn.
- I co dalej rozmyślacie o tych wczorajszych dziewczynach? - wtrącił się Liam.
- Paul powiedział, że mamy się nie spóźnić więc się zbierajcie - powiedział Louis.
Poszliśmy wszyscy do limuzyny. Gdy wyszliśmy stało już kilka fanek. Przed wejściem rozdaliśmy kilka autografów, a do środka weszliśmy bez żadnych incydentów. Chłopcy usiedli na swoich miejscach, a ja postanowiłem obejrzeć sklep. Wszedłem do męskiego działu i zacząłem oglądać ubrania. Nagle poczułem wibracje w kieszeni. Wyciągnąłem telefon i zobaczyłem, że dzwoni Harry.
- Stary nie wiem gdzie ty jesteś, ale chodź tu szybko musisz coś zobaczyć.
- Dobra, już idę - powiedziałem i rozłączyłem się.

                                   * OCZAMI MALWINY *
 
- Malwina! Malwina! - ktoś dobijał mi się do drzwi, więc wygramoliłam się z łóżka i poszłam otworzyć.
- Co się tak drzesz, przecież zaraz bym wstała - powiedziałam oburzona.
- Mam problem. Nie wiem co dzisiaj ubrać. Pomożesz mi?
- Dobra, ale daj mi chwile muszę się ogarnąć - powiedziałam i poszłam do łazienki.
Wyszłam po 10 minutach gotowa. Poszłyśmy do Lucy i zaczęłyśmy ją szykować. Po skończeniu miałyśmy jeszcze godzinę, więc postanowiłyśmy się przejść. Gdy wchodziłyśmy do sklepu mijałyśmy fanki.
- Zaraz zaczynamy więc się szykujcie.
- Dobrze, już idziemy - powiedziałyśmy razem co wywołało u nas śmiech. Podeszła do nas ciocia i spytała.
- I jak gotowe?
- Tak gotowe - odpowiedziałyśmy i poszłyśmy na sklep.
- Malwina, Lucy przedstawiam wam zespół One Direction.
- Miło was poznać -  powiedziałam i uśmiechnęłam się do czwórki chłopaków przed nami.
- Zaraz powinien się pojawić Niall - powiedział Harry. Wyciągnął telefon i zaczął coś mówić. Po 3 minutach zjawił się blondyn.
- Przepraszam, oglądałem sklep. Coś przegapiłem? - spytał kierując się w stronę chłopaków.
- Tak, to jest Malwina, a to Lucy - przedstawił nas Zayn.
- O, cześć miło was poznać - powiedział.
- Jeśli będziecie cześć potrzebować to po prostu wołajcie nas - powiedziała Lucy i szeroko się uśmiechnęła.
- To zaczynamy - powiedział ich menadżer.

                                      * OCZAMI ZAYN'A *

- Boże, jaki ona ma uśmiech - powiedziałem siadając na swoim krześle.
- Mam pomysł. Co wy na to żeby dziewczyny co zaśpiewały?- powiedział Liam.
- Czasami masz nie najgorsze pomysły.
Niall cały czas wołał dziewczyny czasem zupełnie bez powodu. Za każdym razem przychodziły pełne energii i z uśmiechami na twarzach. 
 Poszliśmy na męski dział i przymierzaliśmy wszystkie ciuchy. Malwina i Lucy ciągle były przez nas wołane, mimo tego cały czas się uśmiechały.
- Dziewczyny możecie podejść na chwile - odezwał się Niall.
- Tak? - powiedziała Malwina.
- Mamy prośbę do was. Chcemy, żebyście nam coś zaśpiewały. Co wy na to? - spytałem.
- Nie wiem czy to najlepszy pomysł - zwróciła się do brunetki.
- Co nam szkodzi? - spojrzała na dziewczynę obok.
- Niech będzie.
Dziewczyny poszły po gitary, a my usiedliśmy na kanapie. Gdy przeszły usiadły naprzeciwko nas i zaczęły grać. 
- Świetnie wam poszło - powiedział nasz menadżer. - Dużo tym ryzykuje, ale czy chciałbyście wystąpić z chłopakami na scenie.
- No nie wiem...
- To trochę dużo jak dla nas.
- Zastanówcie się i dajcie mi znać.
 Paul podał im swoją wizytówkę i wyszedł. Zrobiło się późno więc zaczęliśmy się zbierać. Pożegnaliśmy się z dziewczynami i poszliśmy za Paulem.

                               -----------------------

Witajcie kochani. Wiem rozdział miał się pojawić wczoraj. Jest dzisiaj i mam nadzieję, że się podoba.  Życzę wszystkim miłego wieczoru i czytania rozdziału.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Rozdział II " True Love"

*Oczami Cecylii *
-I jak myślisz? Będą się nadawać? - zapytałam Josh'a i podałam mu karty zgłoszenia Jessici i Ashley Smith.
-Wszystko super, ale - odezwał się mój przyjaciel.
-Ale? - spojrzałam na niego z zdziwieniem i usiadłam naprzeciwko niego.
-Ashley jak najbardziej się nadaje, tylko gorzej z jej siostrą.
-Dlaczego?! - zabrałam kartę Jessici i zaczęłam ją uważnie czytać.
-Nie grała jeszcze nigdzie i nie zdała jak na razie sprawdzianów sprawdzających jej wiedzę i umiejętności aktorskich.
-Może będzie dopiero zdawać?
-Możliwe. Ale ona nie zna się jeszcze na swojej pracy.
-Ja bym dała jej szansę!
-Możemy poczekać dwa tygodnie, aż zda egzamin. Jeśli zda zabieramy się za nagrywanie scen, ale jeśli nie zda szukamy kogoś innego na jej miejsce - powiedział Josh i wyszedł z pomieszczenia, zostawiając mnie samą z myślami.
*Oczami Ashley *
-Jess! - krzyknęłam z salonu.
-Słucham? - zapytała młodsza siostra, gdy zeszła po schodach.
-Kiedy zdajesz egzaminy?
-Za tydzień.
-Nie ominęłaś żadnej lekcji, prawda?
-Nie! Zawsze byłam wcześniej i chodziłam na kółka dodatkowe. Występowałam również na przedstawieniu.
-I mnie nie zaprosiłaś?
-Miałaś nagranie na reklamę tych perfum! - zaśmiała się dziewczyna.
-A jakie to było przedstawienie?
-Romeo i Julia.
-Byłaś Julią, prawda? - spojrzałam na nią.
-Tak - uśmiechnęła się moja siostra.
-Ja też kiedyś ją grałam. To było wspaniałe przeżycie - rozmarzyłam się.
-Tak! Miałam taką piękną jeszcze sukienkę - zaśmiałyśmy się.
-Ale umiesz na ten sprawdzian wszystko? - przyglądałam się swojej siostrze, ale ona tylko się uśmiechnęła. Nagle odezwał się nasz dzwonek do drzwi.
-Nie martw się tak, siostra! Pójdę otworzyć - Jess wstała i pobiegła do drzwi.
*Oczami Jessici *
Podbiegłam do drzwi i je otworzyłam. Na zewnątrz stało pięciu chłopaków. Skąd ja ich kojarzę?
-Cześć Jess - uśmiechnął się mulat.
-Cześć! Wchodźcie - gestem ręki zaprosiłam ich do środka.
-Chyba nas nie pamiętasz - zaśmiał się chłopak w lokach.
-Niestety - również się zaśmiałam.
-Widziałaś nas na castingach. Obserwowaliśmy cię i twoją siostrą, a zakochany Zayn dzwonił do ciebie - uśmiechnął się chłopak w pasiastej koszuli, a moje policzki momentalnie pokryły rumieńce.
-Jess? Gdzie twoja siostra? - zapytał chłopak.
-W salonie - powiedziałam zdziwiona - A może...eem... Poszedł.
-Jess? - odezwał się mulat.
-Czekaj! Możecie się przedstawić? - wskazałam ręką, aby weszli do salonu.
-Miło mi - Ash uśmiechnęła się do bruneta, który siedział obok niej.
-Witam gołąbeczków - krzyknął blondyn.
-Gołąbki? - razem z siostrą spojrzałyśmy na nich.
-Może my się przedstawimy. Mam na imię Liam - chłopak siedzący obok mojej siostry szybko zmienił temat.
-Harry całuje rączki - uśmiechnął się łobuzersko chłopak o kręconych włosach i pocałował Ashley w rękę.
-Niall wciąż głodny. A jeśli mówię o jedzeniu macie coś? - zapytał, a ja się zaśmiałam.
-Louis rozbawić każdego lubi - Lou usiadł obok mnie na kanapie i pokilikał.
-Hahahahahaha - wybuchnęłam śmiechem - przestań!
Louis przestał, a następnie poszedł do kuchni.
-Niall zostaw to jedzenie! - usłyszeliśmy krzyk i spojrzeliśmy wszyscy po sobie.
-Zayn - mulat podał mi rękę, a ja ją uścisnęłam. Następnie usiadł obok mnie.
-Jestem najbardziej zamknięty w sobie, ale tobie chyba moge ufać, co? - szepnął mi do ucha.
-Tak - uśmiechnęłam się do chłopaka.
-To co chcecie robić? - spojrzała na nas Ashley.
-Może pójdziemy na spacer, a potem do Nando's? - zapytał Harry.
-Jestem za! - usłyszałam głos Niall'a z kuchni.
-No to ja i Jess idziemy się przebrać - wstałam razem z siostrą, z kanapy i poszłyśmy po schodach do swoich pokoi.
Podeszłam do szafy i długo nie umiałam nic wybrać. Po 10 minutach poszukiwaniach znalazłam coś w sam raz dla siebie. Z ubraniami w dłoniach udałam się do łazienki.
*Oczami Ashley *
Weszłam do mojego pokoju i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z nich ubrania i weszłam do łazienki. Przebrałam się, a wcześniejsze ubrania wrzuciłam do kosza na pranie. Zrobiłam lekki makijaż, a moje myśli wciąż krążyły wokół Liam'a. Popsikałam się moimi najlepszymi perfumami i byłam gotowa. Zbiegłam po schodach i udałam się do salonu, gdzie siedzieli chłopacy,
-Ślicznie wyglądasz - powiedział Liam, a moje policzki zrobiły się lekko czerwone.
-Dziękuję - swój wzrok skierowałam na dłonie i usiadłam na kanapie. Gadaliśmy z 10 minut.
-Gdzie ona jest? - zapytał Lou, był troszeczkę zdenerwowany.
-Poczekaj - uśmiechnęłam się - Stroi się.
-Ciekawe dla kogo - zaśmiał się Niall, a po chwili zauważyliśmy jak Jessica schodzi po schodach. Wszyscy chłopcy otworzyli z zdumienia usta, a ja z siostrą się zaśmiałyśmy.
-Lepiej zamknijcie usta, bo Wam mucha tam wpadnie - wypaliła nagle Jess, a my wybuchnęliśmy niepohamowanym śmiechem.
-Idziemy na ten spacer? - zapytałam, po 5 minutach śmiechu.
-A może najpierw do Nando's. Trochę zgłodniałem - Louis dotknął swojego brzucha.
-Tak ja też jestem głodny - przyznał rację Harry.
-Czyli najpierw Nando's, a później spacer? - zapytała Jess.
-Tak - uśmiechnął się w jej stronę Zayn.
-To chodźmy - zawołałam i wyszliśmy z domu. Zamknęłam dom na klucz, a później schowałam je do torebki.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć kochani :* Mam nadzieję, że rozdział się podobał i ktoś wreszcie napisze komentarz. Życzę miłego tygodnia :* / Sandi :*

piątek, 21 listopada 2014

2. Te drzwi prowadzą do raju.

Od progu zostałam przywitana przez mojà kuzynke.
Gdy mnie puściła mogłam jej się przyjrzeć. Była bardzo podobna do cioci
Amy. Chyba chciała coś powiedzieć ale przerwała jej ciocia.
- Widzę, że Lucy już się przywitała. Czuj się jak u siebie w domu.
- Dziękuje ciociu. Wiesz co jestem trochę głodna. Pokażesz mi gdzie
będę spać?
- Jasne, wszystko ci pokaże - pociągnęła mnie Lucy za rękę po schodach na górę.
Weszłyśmy do pięknego dużego przestronnego białego pokoju. Z mojego pokoju wchodzi się do łazienki. 
- A do czego prowadzą te drzwi? - wskazałam na drzwi za nami.
- Te drzwi prowadzą do raju.
- Do raju? - spytałam zdziwiona.
Lucy przewróciła oczami i otworzyła w końcu drzwi. Na jednej ścianie do samego sufitu były buty. Zaczynając od trampek, kończąc na szpilkach w każdym kolorze i rodzaju. Na drugiej ścianie była szafa z ubraniami. Były tam spodnie, sukienki, bluzki itp. Na ostatniej ścianie było duże lustro.
- I co podoba Ci się? - spytała podchodząc do okna z którego było widać
dosłownie wszystko.
- No jest pięknie, ale to wszystko jest dla mnie? - spytałam.
- No jasne, że dla ciebie.
- Ale po co te ubrania w tej szafie?
- No, gdy czekałam wczoraj na mamę w Centrum Handlowym to nudziło mi się, więc
postanowiłam zrobić ci małe zakupy.
- To są małe zakupy? A skąd wiedziałaś jaki nosze rozmiar?
- Twoja mama nam podała.
- Pomożesz mi przynieść resztę rzeczy? - spytałam podchodząc do drzwi.
- No jasne już idę. Tylko choć pokaże ci mój pokój. 
Jej pokój znajduje się na drugim końcu korytarza.
- Jeśli będziesz czego kolwiek potrzebowała, możesz o każdej godzinie do mnie przyjść.
- Dziękuje.
Naszą rozmowę przerwała ciocia.
- O już jesteście. W kuchni na stole jest kolacja. Gdy skończycie możemy iść do mojego sklepu i sprawdzić jak tam przygotowania do jutrzejszego otwarcia. Co wy na to?
- No jasne, chętnie pójdę.
- No okej.
Po kolacji poszłyśmy do tego sklepu. Sklep był naprawdę wielki. Były tam same młodzieżowe rzeczy od gitar po ubrania. Ja od razu ruszyłam w stronę gitar. Lucy zaproponowała, żebyśmy coś zagrały. Odruchowo spojrzałam przez okno i zauważyłam, że przygląda nam się grupka chłopaków. 

                                            * OCZAMI NIALL'A*

- Ej chłopaki idziemy na miasto coś zjeść?
- Dobra ja idę, jestem głodny - powiedział Liam.
- Ja też idę - powiedzieli wspólnie.
- Dobra to gdzie idziemy? - spytałem ubierając bluzę.
- Może na pizze. Jest pizzeria obok tego sklepu co mamy jutro promować.
- No dobra chłopaki idziemy - powiedział Harry.
Szliśmy tak gadając i śmiejąc się. Przerwał nam telefon Liam'a. Po skończeniu rozmowy oznajmił nam, że jeszcze dziś musimy się spotkać z Paul'em.
- Dobra, ale najpierw idziemy coś zjeść - powiedziałem i ruszyłem przed siebie.
Przeszliśmy chwile i dotarliśmy do pizzerii. Mój wzrok przyciągnęła dziewczyna z gitarą w ręku. Obok niej stała podobna dziewczyna, też trzymała gitarę w ręku. Spojrzałem czy ktoś nie idzie i podszedłem bliżej.
W tym samym momencie podeszli chłopcy i spojrzeli na dwie dziewczyny trzymające gitary.
- No proszę, nie dość że ładne to jeszcze utalentowane - powiedział Harry.

                                          * OCZAMI MALWINY *

- Lucy czy ty widzisz to co ja? - spytałam kuzynkę.
- No widzę. Patrzy na nas znany na całym świecie zespół. Tutaj to normalne.
- Chyba będę musiała sie przyzwyczaić- zaśmiałam się.
Lekko speszona wróciłam do poprzedniego zajęcia.
- To oni będą jutro w sklepie - powiedziała ciocia jakgdyby nic.
- Żartujesz prawda?
- Nie - uśmiechnęła sie i odeszła
Poszłyśmy do domu, a ja postanowiłam przygotować sobie ubrania na jutro. Po skończeniu byłam zmęczona, więc poszłam spać.

                                           -------------------------------

I jest drugi rozdział. Co o nim sądzicie? Mam nadzieją, że się podoba.
Życzę wszystkim miłego weekendu.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Rozdział I "True Love"

-Jessica wstawaj!!! - usłyszałam krzyk mojej siostry, która weszła właśnie do mojego pokoju. Ukryłam głowę pod poduszką i próbowałam zasnąć.
-Jess wstawaj! Spóźnimy się! - Ash zrzuciła moją kołderkę na podłogę.
-Na co? - marudziłam.
-Na casting!
-To jest dzisiaj?!  - wybiegłam z łóżka i wbiegłam do łazienki. Zabrałam szybki prysznic i umyłam włosy. Kiedy wyszłam spod prysznica szybko wysuszyłam włosy i ubrałam się. Włosy rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone. Umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i z pokoju zabrałam torebkę.  Zeszłam po schodach do kuchni. Na szczęście Ash zrobiła śniadanie, więc nie musiałam się chociaż tym martwić. Usiadłam przy stole i po chwili razem z Ashley zajadałam śniadanko. Po 10 minutach musiałyśmy już wychodzić, bo czekała już na nas taksówka. Wyszłyśmy szybko z domu i weszłyśmy do taksówki.
-Dzień dobry - przywitałyśmy się.
-Dzień dobry panienki! - uśmiechnął się mężczyzna około 50 - Gdzie mam zawieźć?
-Na casting! Na ulicę Share 24 - zaśmiałam się.
-No dobrze - mruknął kierowca i ruszyliśmy.
Ciągle gadałam z Ashley i po 20 minutach byłyśmy na miejscu.
-Ile się należy? - zapytała Ash.
-15 dolarów - uśmiechnął się facet, a Ash podała mu pieniądze.
-Choć już - ciągnęłam siostrę za rękę, bo widać było że się wahała.
-A jak nas nie przyjmą?! - krzyknęła.
-Warto zawsze spróbować - uśmiechnęłam się i weszłyśmy do budynku. Weszłyśmy po schodach na trzecie piętro. Usiadłam na krześle, a obok mnie usiadła Ash.
-Proszę panią Ashley Smith i panią Jessicę Smith - zawołała kobieta.
Wstałam z krzesła i pewna siebie weszłam do sali. Ashley była bardziej przerażona.
-Dzień dobry dziewczynki - przywitała nas kobieta około 25 lat.
-Dzień dobry - uśmiechnęłam się przyjaźnie, ale od razu zauważyłam pięciu chłopaków.
-Kogo chciałybyście zagrać?
-Ja będę próbowała swoich sił, aby dostać rolę Lucy, a moja siostra rolę Cameron.
-No dobrze próbujcie - uśmiechnęła się kobieta - A ty Ashley uśmiechnij się.
-Yhym - wydusiła z siebie Ash, ale uśmiechnęła się lekko.
-No to zaczynajcie - uśmiechnął się mulat.
(L - Lucy, rola grana przez Jessicę, C - Cameron, rola grana przez Ashley)
C - Lucy gdzie ty idziesz?
L - Do chłopaków. ( uśmiechnęłam się)
C -Zostaw ich!
L - Dlaczego Cameron?
C - Nie pamiętasz jaki miałyśmy plan?
L - Jaki plan? Nie rozumiem... ( spojrzałam na nią ze zdziwieniem)
C - Nasz niepowtarzalny plan!
L - O czym ty mówisz?
C - Kończymy szkołę rok wcześniej, idziemy na politykę i zostajemy prezydentem!!! ( Ash gestykulowała dłońmi ) No i wiceprezydentem... ( pokazała ręką na mnie)
L - Wszystko super, ale...
C - Ale co?
L - Ale kiedy przeżyję coś wspaniałego?!
C - Nie rozumiem?
L - Kiedy się zakocham? Pierwszy pocałunek? ( spojrzałam na nią ze smutkiem )
C - Luc to nie jest twoje prawdziwe życie! ( złapała mnie za rękę )
L - To ja tutaj decyduję o swoim życiu! Nie ty! ( wyrwałam swoją dłoń )
C - Ale to dla twojego szczęścia wymyśliłam ten plan.
L - Nie Cameron... Nie wymyśliłaś tego planu dla mojego szczęścia tylko dla swojego. ( w moich oczach pojawiły się łzy )
C - Nie wierzę!!!
L - W co?
C - Jak oni cię zmienili!
L - Kto mnie zmienił?!
C - Ci chłopacy!
L - Oni mnie nie zmienili Cam... ( dotknęłam jej ręki, lecz ta odsunęła swoją )
C - Tak! Jesteś inna...
L  - Nie prawda...
C - Zostaw ich.
L - Co?!
C - Mówię ci, żebyś ich zostawiła!
L - Nie! Nie zrobię tego! Uwielbiam ich! Oni pokazali mi jakie życie może być zabawne! Nie zostawię ich! ( po moich policzkach popłynęły łzy )
C - Luc ale to będzie dla twojego bezpieczeństwa! ( chciała mnie przytulić, lecz ja odsunęłam się od niej )
L - Cam ja potrzebuję przyjaciółkę, nie szefa...
C - Luc...
L - Zostaw mnie! A jedyna która się zmieniła to ty!
C - Luc... Przepraszam... ( uciekłam w stronę drzwi )
( Koniec )
-To było wspaniałe - wykrzyknęła kobieta, a ja z Ash się przytuliłyśmy.
-Najlepsze - uśmiechnął się do mnie i do Ash chłopak, wyglądający na bardzo poważnego.
-Cieszę się - uśmiechnęła się Ashley.
-Jutro Wam damy znać - uśmiechnęła się kobieta, a jeden chłopak o czarnych włosach puścił mi oczko. Uśmiechnęłam się i wyszłam z sali za Ashley.
-Udało się!!! - zapiszczałyśmy razem i przytuliłyśmy się. Inne osoby spojrzeli na nas jak na idiotki, ale to już nie nowość.
*Oczami Zayn'a *
-Była niesamowita - powiedziałem.
-No była - potwierdził moje słowa Liam.
-Mówicie tak, bo się wam spodobały - uśmiechnęła się Cecylia.
-No, ale dobre były - uśmiechnął się Louis.
-No to co? Zabieramy je? - spojrzała na nas kobieta, a my pokiwaliśmy wszyscy głowami na znak zgody.
-To kto dzwoni - zaśmiała się Cecylia, a ja z Liam'em rzuciliśmy się w stronę komórki.
-Powoli zakochańce - klepnął nas w plecy Harry.
-Nie jestem zakochany!!! - krzyknęliśmy razem.
-Dobra oglądamy następne - uśmiechnęła się kobieta i otworzyła drzwi oraz zaprosiła następne kandydatki.
*Oczami Jessici *
Weszłyśmy do domu i znów zapiszczałyśmy. Jak my się cieszymy.
-Kto robi obiad? - zapytała Ashley.
-A jak myślisz? - pokazałam jej język i udałam się do pokoju.
Przebrałam się w luźne ciuchy i usiadłam na łóżku a na kolanach położyłam laptop. Weszłam na Twittera i zauważyłam, że mam nowego followera.  Byłam ciekawa kogo tak zainteresowałam, więc sprawdziłam. Zayn Malik... Hmm skądś znam tego chłopaka.
-Ash!!! - wydarłam się na cały dom. Po 5 sekundach w moim pokoju znajdowała zdyszana Ashley.
-Co znowu?! - usiadła obok mnie i spojrzała na ekran laptopa - Ej czy to nie ten który był na castingach? No ten który oceniał?
-Wiedziałam że go skądś kojarzę - zaśmiałam się - Kiedy obiad?
-Zaraz - uśmiechnęła się siostra i wyszła z pokoju.
Nagle dostałam wiadomość. Spojrzałam zdziwiona na wiadomość.
"Hej byłaś niesamowita na castingu :D Zayn"
"Dziękuję ;) Mam nadzieję że się dostanę razem z Ash"
"Poczekaj chwilkę"
"Okey?"
Nagle odezwał się mój telefon. Spojrzałam zdziwiona na wiadomości od Zayn'a i na telefon. Po chwili postanowiłam odebrać.
-Hallo? - zapytałam niepewna.
-Witam. Rozmawiam z Jessicą? - usłyszałam w słuchawce kobiecy głos.
-Tak właśnie przy telefonie - uśmiechnęłam się do słuchawki.
-Mam dla ciebie dobrą wiadomość. Dostałaś rolę Lucy - zaczęłam piszczeć i skakać - Hallo hallo ziemia do Jess!
-Tak słucham?
-Twoja siostra również dostała rolę Cameron!
-Dziękuję naprawdę dziękuję - powiedziałam i rozłączyłam się.
Zbiegłam po schodach i wtuliłam się w Ash.
-Nie dostałyśmy się? - zapytała smutna siostra.
-Nie. Obie dostałyśmy rolę!!! - zapiszczałyśmy i znów się przytuliłyśmy.
-Dzwonili?
-Dzwonili!!! I Zayn pisał!!!
-Czekaj czekaj... Zayn pisał?!
-Oj potem ci powiem... Gdzie obiadek?
-Czeka już.
-Jupi - skoczyłam i pobiegłam do jadalni zjeść obiad.

-------------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział dodany :D Mam nadzieję, że się podoba i taki wstęp do naszego opowiadania "True Love" Wam będzie dopisywać. Miłego tygodnia / Sandi :*

niedziela, 16 listopada 2014

1. Wstawaj, zaraz lądujemy.

Nigdy nie pomyślałabym, że przyjadę do cioci w te wakacje. Ciocia zaproponowała mi pracę w swoim sklepie. Jutro mam samolot i już nie mogę się doczekać

Na smartfona pozgrywałam już wszystkie możliwe piosenki i covery mojego ulubionego zespołu One Direction. Wyłączyłam laptopa i zaczęłam się pakować.
Do cioci jadę na całe wakacje, więc muszę wziąć więcej walizek.
Gdy skończyłam się pakować było już późno, ale postanowiłam zadzwonić do Nikoli.
- Cześć Nikola, przepraszam jeśli cie obudziłam ale chciałam Ci powiedzieć, że wylatuje o 10:15.

- O, cześć! Nie no co ty jeszcze nie śpię. Prawdę mówiąc czekałam jak zadzwonisz.
- Przyjedziesz jutro na lotnisko?
- No jasne. Będę czekać na ciebie.
- Dobra kończę, bo jutro nie wstanę. Do jutra.
- Do jutra.
Rozłączyłam się i poszłam do łóżka. Jutro mam ciężki dzień i muszą wcześnie wstać. Nastawiłam jeszcze budzik w telefonie i poszłam spać.

                                         * RANO PRZY ŚNIADANIU *

- Cześć skarbie. Jak się spało? - spytał tata nie odrywając wzroku od gazety.
- Cześć tato. Spało się krótko niestety - powiedziałam zaspanym głosem.
- No domyślam się - powiedział tata podając mi kawą.
Do kuchni weszła mama. Trzymała na rękach moją siostrę Julkę.
- Malwina jesteś gotowa? - spytała mama dopijając kawę.
- Tak mamo możemy jechać!
Chwyciłam torebkę i wyszłam z domu na zewnątrz. Tata wkładał już ostatnią walizkę, więc weszłam do auta i od razu zasnęłam. Gdy się obudziłam byliśmy już na lotnisku. Tata zaparkował i po 10 minutach stałam już przy wyjściu A11. Po chwili przyszła moja przyjaciółka. Pożegnałyśmy się, wzięłam torebkę od taty i ruszyłam do samolotu.

                                            * JUŻ W SAMOLOCIE *
- Można odpiąć pasy i włączyć urządzenia elektroniczne. Życzę miłego lotu - powiedziała stewardesa.
Na szczęście miałam miejsce przy oknie, więc miałam widok na wszystko z góry. Obok mnie siedziała mam dziewczynka, miała może 5 lat. Cały czas się do mnie uśmiechała, aż w końcu się odezwała.
- Cześć jestem Amelka - powiedziała nadal się uśmiechając.
- Cześć ja jestem Malwina-odpowiedziałam.
- Gdzie lecisz? Bo ja do Londynu do tatusia.
- Ja też lecę do Londynu tylko, że ja lecę do cioci.
- Na jak długo lecisz do Londynu? - spytała przy okazji ziewając.
- Na całe wakacje. Widzę, że jesteś zmęczona może dokończymy tą rozmowę później dobrze?
Niestety nie dostałam odpowiedzi bo Amelka już spała. Postanowiłam obejrzeć sobie film na laptopie. Miałam ochotę na komedie romantyczną, więc włączyłam sobie " Wciąż ją kocham". Film trwał ok. półtorej godziny, więc przez resztę lotu spałam.
- Wstawaj zaraz lądujemy. Zapnij pasy - usłyszałam przy uchu cięciu głos dziewczynki.
- Dziękuje, że mnie obudziłaś. A wiesz może która jest godzina? - spytałam.
- Tak wiem, jest 17:10 - powiedziała i uśmiechnęła się.
- Ok, dziękuje.
Podczas lądowania trochę trzęsło ale potem było już ok. Wyspałam się w samolocie więc teraz miałam dużo energii, ale postanowiłam usiąść na ławeczce i poczekać na ciocię. Nie czekałam zbyt długo. Wzięła ode mnie walizki i ruszyłyśmy do auta. Jechałyśmy jakieś pół godziny ale żadna z nas się nie odezwała. Było cicho oprócz włączonego radia.
W pewnym momencie usłyszałam w radiu piosenkę 1D "You & I". Włączyłam głośniej i zaczęłam śpiewać. W czasie drogi podziwiałam widoki za oknem i nie zauważyłam, że dojechałyśmy na miejsce. 

                                         ---------------------------------------
                                 

I jest 1 rozdział. Chciałam przeprosić was wszystkich, że nie dodałam
rozdziału wcześniej, ale miałam problemy z internetem i nie było mnie w
domu. 
Wracając do opowiadania to mam nadzieję, że się wam podoba.

piątek, 14 listopada 2014

Bohaterowie " True Love "

Jessica Smith "Jess" ( Maia Mitchell )
Ma 19 lat. Mieszka razem ze swoją starszą siostrą. Jej rodzice zmarli w skutku wypadku samochodowego. Właśnie będzie pisać testy, aby mogła zostać aktorką tak samo jak jej siostra. Razem z siostrą idzie na casting, gdzie chce dostać rolę Lucy. Miła, wesoła, skromna i bardzo urocza. 


Ashley Smith "Ash" ( Danielle Campbell )
Ma 20 lat. Od wypadku jej i Jessici rodziców wzięła całą odpowiedzialność na siebie. Bardzo troszczy się o swoją młodszą siostrę. Idzie na casting razem z Jess, ale nie jest za bardzo pewna siebie. Próbuje swoich sił do roli Cameron.   Miła, urocza i poważna. Rok temu zdała sprawdzian, aby mogła być aktorką. 


Zayn Malik
Ma 20 lat. Będzie grać w filmie razem z resztą chłopaków One Direction, ale to on ma główną rolę.  Kiedy Jessica przychodzi razem ze swoją siostrą na casting, Zayn traci głowę dla młodszej siostry. Opiekuńczy, miły, zabawny i przystojny.


Liam Payne
Ma 20 lat. Będzie grał główną rolę w filmie. Od pierwszego wejrzenia zakochuje się w Ashley, lecz ukrywa uczucia. Wrażliwy, opiekuńczy, przystojny.


Harry Styles
Ma 19 lat.  Gra w filmie. Razem z Louis'em rozbawia każdego. Zabawny, przystojny i zawsze uśmiechnięty.


Louis Tomlinson
Ma 21 lat. Rozśmiesza każdego  kogo tylko zauważy. Pomaga Zayn'owi poderwać Jessice. Pewny siebie, przystojny i strasznie zabawny.


Niall Horan
Ma 20 lat. Gra w filmie i robi wszystko, aby Liam zrobił pierwszy krok w stronę Ashley. W pewnej chwili sam zakochuje się w Ash i robi wszystko, aby Liam nie zdobył serca brunetki. Miły, uprzejmy, przystojny i zabawny.


Cecylia King
Reżyseruje film w których zagra One Direction. Kiedy Jessica i Ashley pojawiły się na castingach od razu wiedziała, że to one dostaną główną role. 


John Hill
Razem z Cecylią reżyseruje film. Zakochuje się w Cecylii, lecz nic o tym jej nie mówi.

---------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że bohaterowie się podobają. Pierwszy rozdział pojawi się za tydzień, bo jutro jadę do znajomych. /Sandi :*




Bohaterowie "Summer love"

Malwina Lewicka
Ma 20 lat. Mieszka w Polsce.
Na wakacje wyjechała do Londynu. gdzie
pracuje w sklepie swojej cioci.
Ma 2 letnią siostrę Julkę.
Jest wielką fanką One Direction.








Lucy Brown
Ma 20 lat. Od urodzenia mieszka w Londynie.
Jest kuzynką Malwiny. Tak samo jak Malwina uwielbia
1D.



















Niall Horan
Ma 20 lat.Jest bardzo troskliwy i opiekuńczy.
Uwielbia grać na gitarze i śpiewać przy ogniskach.
Na początku ukrywał swoje uczucia do Malwiny.















Liam Payne
Ma tyla samo lat co Niall.
Jest najspokojniejszy ze wszystkich w zespole,
ale potrafi się też zabawić. Wszyscy przychodzą do niego po rady.













Zayn Malik
Ma 20 lat. Jest bardzo tajemniczy.
Zakochał się w Lucy i jej głosie.
Mieszka razem z resztą zespołu w Londynie.












Harry Styles

Jest najmłodszy ze wszystkich ale
najbardziej zakręcony. Jest zakochany w
Nikoli. Nie ma odwagi jej tego powiedzieć.












-








Louis Tomlinson
Jest najstarszy. Ma głupie, a zarazem
pomysły. Potrafi rozśmieszyć wszystkich do łez.


















Nikola Sobczak
Jest przyjaciółką Malwiny z polski.
Przyleciała do Londynu z tęsknoty za przyjaciółką. Poznaje tam Harrego i od razu się w nim zakochuje.

















Mam nadzieję, że bohaterowie się podobają. Postaram się dodać jeszcze dziś rozdział./Mania;*

Witajcie kochani!



Cześć kochani! Mam na imię Sandra i mam 13 lat. Jest to już mój drugi blog, lecz ten będę prowadzić razem z moją przyjaciółką Martyną. Moje opowiadanie będzie się nazywać: " True love ", czyli "Prawdziwa miłość". Mam nadzieję, że opowiadanie jak i bohaterowie spodobają Wam się! Po rozdziale będę pisać parę swoich myśli na temat opowiadania, albo Waszego udzielania się w komentarzach. No i będę podpisywać się /Sandi :* Hmm... Co jeszcze Wam napisać? Rozdziały będą pojawiać się co 2 tygodnie, a bohaterowie mam nadzieję, że pojawią się jeszcze dzisiaj ;) /Sandi :*

Hejka

Cześć. Mam na imię Martyna i jestem współzałożycielką tego bloga.
Rozdziały będę dodawać co tydzień w piątek. Będę podpisywać się jako Mania. Jeszcze dziś dodam bohaterów i 1 rozdział mojego opowiadania. Opowiadanie będzie nazywać się Summer love.
A to ja(po lewej) i Sandra(po prawej)












/Mania:*