poniedziałek, 17 listopada 2014

Rozdział I "True Love"

-Jessica wstawaj!!! - usłyszałam krzyk mojej siostry, która weszła właśnie do mojego pokoju. Ukryłam głowę pod poduszką i próbowałam zasnąć.
-Jess wstawaj! Spóźnimy się! - Ash zrzuciła moją kołderkę na podłogę.
-Na co? - marudziłam.
-Na casting!
-To jest dzisiaj?!  - wybiegłam z łóżka i wbiegłam do łazienki. Zabrałam szybki prysznic i umyłam włosy. Kiedy wyszłam spod prysznica szybko wysuszyłam włosy i ubrałam się. Włosy rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone. Umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i z pokoju zabrałam torebkę.  Zeszłam po schodach do kuchni. Na szczęście Ash zrobiła śniadanie, więc nie musiałam się chociaż tym martwić. Usiadłam przy stole i po chwili razem z Ashley zajadałam śniadanko. Po 10 minutach musiałyśmy już wychodzić, bo czekała już na nas taksówka. Wyszłyśmy szybko z domu i weszłyśmy do taksówki.
-Dzień dobry - przywitałyśmy się.
-Dzień dobry panienki! - uśmiechnął się mężczyzna około 50 - Gdzie mam zawieźć?
-Na casting! Na ulicę Share 24 - zaśmiałam się.
-No dobrze - mruknął kierowca i ruszyliśmy.
Ciągle gadałam z Ashley i po 20 minutach byłyśmy na miejscu.
-Ile się należy? - zapytała Ash.
-15 dolarów - uśmiechnął się facet, a Ash podała mu pieniądze.
-Choć już - ciągnęłam siostrę za rękę, bo widać było że się wahała.
-A jak nas nie przyjmą?! - krzyknęła.
-Warto zawsze spróbować - uśmiechnęłam się i weszłyśmy do budynku. Weszłyśmy po schodach na trzecie piętro. Usiadłam na krześle, a obok mnie usiadła Ash.
-Proszę panią Ashley Smith i panią Jessicę Smith - zawołała kobieta.
Wstałam z krzesła i pewna siebie weszłam do sali. Ashley była bardziej przerażona.
-Dzień dobry dziewczynki - przywitała nas kobieta około 25 lat.
-Dzień dobry - uśmiechnęłam się przyjaźnie, ale od razu zauważyłam pięciu chłopaków.
-Kogo chciałybyście zagrać?
-Ja będę próbowała swoich sił, aby dostać rolę Lucy, a moja siostra rolę Cameron.
-No dobrze próbujcie - uśmiechnęła się kobieta - A ty Ashley uśmiechnij się.
-Yhym - wydusiła z siebie Ash, ale uśmiechnęła się lekko.
-No to zaczynajcie - uśmiechnął się mulat.
(L - Lucy, rola grana przez Jessicę, C - Cameron, rola grana przez Ashley)
C - Lucy gdzie ty idziesz?
L - Do chłopaków. ( uśmiechnęłam się)
C -Zostaw ich!
L - Dlaczego Cameron?
C - Nie pamiętasz jaki miałyśmy plan?
L - Jaki plan? Nie rozumiem... ( spojrzałam na nią ze zdziwieniem)
C - Nasz niepowtarzalny plan!
L - O czym ty mówisz?
C - Kończymy szkołę rok wcześniej, idziemy na politykę i zostajemy prezydentem!!! ( Ash gestykulowała dłońmi ) No i wiceprezydentem... ( pokazała ręką na mnie)
L - Wszystko super, ale...
C - Ale co?
L - Ale kiedy przeżyję coś wspaniałego?!
C - Nie rozumiem?
L - Kiedy się zakocham? Pierwszy pocałunek? ( spojrzałam na nią ze smutkiem )
C - Luc to nie jest twoje prawdziwe życie! ( złapała mnie za rękę )
L - To ja tutaj decyduję o swoim życiu! Nie ty! ( wyrwałam swoją dłoń )
C - Ale to dla twojego szczęścia wymyśliłam ten plan.
L - Nie Cameron... Nie wymyśliłaś tego planu dla mojego szczęścia tylko dla swojego. ( w moich oczach pojawiły się łzy )
C - Nie wierzę!!!
L - W co?
C - Jak oni cię zmienili!
L - Kto mnie zmienił?!
C - Ci chłopacy!
L - Oni mnie nie zmienili Cam... ( dotknęłam jej ręki, lecz ta odsunęła swoją )
C - Tak! Jesteś inna...
L  - Nie prawda...
C - Zostaw ich.
L - Co?!
C - Mówię ci, żebyś ich zostawiła!
L - Nie! Nie zrobię tego! Uwielbiam ich! Oni pokazali mi jakie życie może być zabawne! Nie zostawię ich! ( po moich policzkach popłynęły łzy )
C - Luc ale to będzie dla twojego bezpieczeństwa! ( chciała mnie przytulić, lecz ja odsunęłam się od niej )
L - Cam ja potrzebuję przyjaciółkę, nie szefa...
C - Luc...
L - Zostaw mnie! A jedyna która się zmieniła to ty!
C - Luc... Przepraszam... ( uciekłam w stronę drzwi )
( Koniec )
-To było wspaniałe - wykrzyknęła kobieta, a ja z Ash się przytuliłyśmy.
-Najlepsze - uśmiechnął się do mnie i do Ash chłopak, wyglądający na bardzo poważnego.
-Cieszę się - uśmiechnęła się Ashley.
-Jutro Wam damy znać - uśmiechnęła się kobieta, a jeden chłopak o czarnych włosach puścił mi oczko. Uśmiechnęłam się i wyszłam z sali za Ashley.
-Udało się!!! - zapiszczałyśmy razem i przytuliłyśmy się. Inne osoby spojrzeli na nas jak na idiotki, ale to już nie nowość.
*Oczami Zayn'a *
-Była niesamowita - powiedziałem.
-No była - potwierdził moje słowa Liam.
-Mówicie tak, bo się wam spodobały - uśmiechnęła się Cecylia.
-No, ale dobre były - uśmiechnął się Louis.
-No to co? Zabieramy je? - spojrzała na nas kobieta, a my pokiwaliśmy wszyscy głowami na znak zgody.
-To kto dzwoni - zaśmiała się Cecylia, a ja z Liam'em rzuciliśmy się w stronę komórki.
-Powoli zakochańce - klepnął nas w plecy Harry.
-Nie jestem zakochany!!! - krzyknęliśmy razem.
-Dobra oglądamy następne - uśmiechnęła się kobieta i otworzyła drzwi oraz zaprosiła następne kandydatki.
*Oczami Jessici *
Weszłyśmy do domu i znów zapiszczałyśmy. Jak my się cieszymy.
-Kto robi obiad? - zapytała Ashley.
-A jak myślisz? - pokazałam jej język i udałam się do pokoju.
Przebrałam się w luźne ciuchy i usiadłam na łóżku a na kolanach położyłam laptop. Weszłam na Twittera i zauważyłam, że mam nowego followera.  Byłam ciekawa kogo tak zainteresowałam, więc sprawdziłam. Zayn Malik... Hmm skądś znam tego chłopaka.
-Ash!!! - wydarłam się na cały dom. Po 5 sekundach w moim pokoju znajdowała zdyszana Ashley.
-Co znowu?! - usiadła obok mnie i spojrzała na ekran laptopa - Ej czy to nie ten który był na castingach? No ten który oceniał?
-Wiedziałam że go skądś kojarzę - zaśmiałam się - Kiedy obiad?
-Zaraz - uśmiechnęła się siostra i wyszła z pokoju.
Nagle dostałam wiadomość. Spojrzałam zdziwiona na wiadomość.
"Hej byłaś niesamowita na castingu :D Zayn"
"Dziękuję ;) Mam nadzieję że się dostanę razem z Ash"
"Poczekaj chwilkę"
"Okey?"
Nagle odezwał się mój telefon. Spojrzałam zdziwiona na wiadomości od Zayn'a i na telefon. Po chwili postanowiłam odebrać.
-Hallo? - zapytałam niepewna.
-Witam. Rozmawiam z Jessicą? - usłyszałam w słuchawce kobiecy głos.
-Tak właśnie przy telefonie - uśmiechnęłam się do słuchawki.
-Mam dla ciebie dobrą wiadomość. Dostałaś rolę Lucy - zaczęłam piszczeć i skakać - Hallo hallo ziemia do Jess!
-Tak słucham?
-Twoja siostra również dostała rolę Cameron!
-Dziękuję naprawdę dziękuję - powiedziałam i rozłączyłam się.
Zbiegłam po schodach i wtuliłam się w Ash.
-Nie dostałyśmy się? - zapytała smutna siostra.
-Nie. Obie dostałyśmy rolę!!! - zapiszczałyśmy i znów się przytuliłyśmy.
-Dzwonili?
-Dzwonili!!! I Zayn pisał!!!
-Czekaj czekaj... Zayn pisał?!
-Oj potem ci powiem... Gdzie obiadek?
-Czeka już.
-Jupi - skoczyłam i pobiegłam do jadalni zjeść obiad.

-------------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział dodany :D Mam nadzieję, że się podoba i taki wstęp do naszego opowiadania "True Love" Wam będzie dopisywać. Miłego tygodnia / Sandi :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz