sobota, 26 marca 2016

44. Skądś kojarzę ten głos

- Długo będziemy jeszcze tak iść? - spytałam i zatrzymałam się.
- A co? Nóżki już bolą? - zaśmiał się Niall.
- A żebyś wiedział - pokazałam mu język. 
- Zaraz będziemy na miejscu. 


Po chwili zatrzymaliśmy się przed naleśnikarnią. Stając na dworze było czuć zapewne pyszne naleśniki. Niall pociągnął mnie za rękę do środka i zaprowadził do stolika. Kelnerka podeszła do naszego stolika, a blondyn złożył zamówienie.
- Więc to jest ta twoja niespodzianka? - spytałam i spojrzałam na uśmiechniętego od ucha do ucha chłopaka.
- Tak. Nie podoba ci się? - uśmiech, który był jeszcze przed chwilą na jego twarzy zniknął. 
- Podoba, bardzo - uśmiechnęłam się do niego. Chłopak odwzajemnił uśmiech, a kelnerka przyniosła nam zamówienie. 
Podczas jedzenia Niall opowiadał mi o swojej rodzinie. Dużo się o nim dowiedziałam. 
- Zbieramy się?
- Już? Dopiero zjedliśmy - powiedziałam i wstałam od stołu.
- To dopiero początek niespodzianki. 


Szliśmy zatłoczonymi ulicami ciągle rozmawiając i trzymając się za ręce. Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się, bo fanki rozpoznawały Niall'a. Chłopak  szybko robił sobie zdjęcia z fankami, byśmy mogli iść dalej. 
- Gdzie idziemy teraz? - zapytałam gdy przechodziliśmy przez pasy.
- Teraz idziemy do parku - powiedział i spojrzał na mnie. 
Widziałam w jego oczach iskierki radości. Niebieskie tęczówki stały się bardziej niebieskie, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Trudno będzie mi się rozstać z nim, ale nie mogę tu zostać. W Polsce mam rodzinę, studia, przyjaciół. Nie mogę tego wszystkiego porzucić i zamieszkać w Londynie. 
Usłyszałam za sobą pisk małej dziewczynki i odwróciłam się tam, skąd dobiegał pisk. W naszą stronę biegła mała dziewczynka, która miała może 4 lub 5 lat. Schowała się za moimi nogami i cały czas się śmiała. Niall spojrzał na mnie zdziwiony, a ja wzruszyłam ramionami. Wzrok przeniosłam na dziewczynę, która szła w naszą stronę. 
- Lily wracaj. Bardzo was przepraszam za nią. Uwielbia uciekać - rzekła i spojrzała na małą blondynkę, która tuliła się do moich nóg.
- Nic się nie stało. Wiem jak to jest. Sama mam młodszą siostrę - powiedziałam i uśmiechnęłam się do dziewczyny.
- Jeszcze raz przepraszam - powiedziała i złapała małą za rączkę. Dziewczynka pomachała nam na odchodne. 
Spojrzałam na Niall'a, który stał parę kroków ode mnie. 
- Idziemy gdzieś usiąść? - podszedł bliżej mnie.
- Pewnie - złapałam go za dłoń i poszliśmy usiąść na najbliższą ławkę.


                                * Z PERSPEKTYWY LUCY *

Malwina poszła z Niall'em, a my jak zawsze nie mamy co robić. Nikola zamówiła nam coś do jedzenia, a ja szukam jakiegoś ciekawego filmu. Właśnie siadałam na łóżko, kiedy po naszego pokoju weszli chłopcy. Rozsiedli się na kanapie i wolnych łóżkach.
- Co ciekawego robicie? - zapytał Harry.
- Mamy zamiar oglądać film. A was co sprowadza do nas? - powiedziała Nikola.
- Nudzi nam się, więc przyszliśmy do was - powiedział Liam.
- A no i mamy dla was pewną informację. Za jakieś dwie godziny idziemy na koncert. 
- Czyj? 
- Dowiecie się na miejscu. A co oglądamy? 
- Jeszcze nic. Na razie szukamy jakiegoś filmu - powiedziałam i wróciłam do przerwanej mi czynności. 


Po skończonym filmie każdy poszedł do siebie, by się naszykować. Na zewnątrz było ciepło, więc ubrałam letnią sukienkę. Poprawiłam makijaż i włosy. Przejrzałam się jeszcze przed lustrem i mogłyśmy iść.




Spotkaliśmy się wszyscy w recepcji. Szedł z nami ochroniarz Liam'a i Louis'a. Po 10 minutach drogi byliśmy już pod stadionem, na którym jutro odbędzie się koncert chłopaków. Dostaliśmy wejściówki VIP i ochrona zaprowadziła nas na nasze miejsca. Gdy szliśmy po schodach usłyszałam śmiech mojej kuzynki, Niall'a i kogoś jeszcze. Skądś kojarzę ten głos. Doszliśmy na nasze miejsca i już wiedziałam do kogo należy ten głos. Do przystojnego bruneta o niebieskich oczach. 



                             ------------------------------------------------------------

Witam wszystkich.
Nie dodawałam nic przez jakiś czas, ponieważ jestem zawalona nauką. 
Zbliżają mi się egzaminy, czeka mnie wybór szkoły, do której będę chodzić po gimnazjum. 
Mam również życie prywatne, w którym nie jest za ciekawie.
Dzisiaj znalazłam czas, żeby napisać coś dla was i mam nadzieję, że wam się podoba rozdział.
Z racji tego, że jutro są święta chciałabym wam życzyć wesołych, radosnych świąt. Żebyście spędzili je w gronie rodziny, przyjaciół. Życzę wam również bogatego zajączka. 
Nie wiem, kiedy pojawi się kolejny rozdział, ale postaram się, napisać coś dla was po świętach.
Nie będę pisać nic o komentarzach, których nie ma, bo nie chcę was tym zanudzać. 
Ode mnie chyba byłoby tyle.
Jeszcze raz życzę wam wesołych świąt :*

Do następnego kochani :*


      czytasz ------> komentujesz ------> motywujesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz